sobota, 6 września 2014

Prolog.


            Kubek gorącej kawy z mlekiem (a raczej gorącego mleka z kawą)? Jest! Wygodny fotel? Jest! Laptop? Jest! Wszystko gotowe, żeby zaczynać. Dzisiejszy dzień niewątpliwie będzie należał do tych przełomowych. Nie obędzie się bez lamentowania, zazdrości, nienawiści i innych, równie pozytywnych, rzeczy. Nie zabraknie też ofiar.
Spytacie po co tak właściwie to wszystko? Żeby pokazać prawdę. Pora oskalpować ludzi z masek, które ubierają tylko po to, żeby coś komuś udowodnić, albo się przypodobać. Czas pokazać to, co im siedzi pod skórą. Może się czegoś nauczą? A może po prostu będą mieć to w dupie. Przekonamy się.

Witajcie robaczki!

Zastanawialiście się kiedyś, co by było gdyby Plotkara z najbogatszej dzielnicy Nowego Jorku, którą jest Upper East Side, przeniosła się do tej drugiej Ameryki? A konkretniej do Buenos Aires? Nie? To będziecie mieli okazję się przekonać.
Kto będzie na moim celowniku? Uczniowie prestiżowej szkoły muzycznej, którą podobno jest StudioOnBeat. Radzę uważać. Nic się przede mną nie ukryje. Na każdym kroku będziecie obserwowani. Z rozkoszą będę komentować Wasze życiowe wybory. Będę towarzyszyć Wam w radościach i smutkach. I bardzo dobrze wiem, że będziecie to uwielbiać.



Sabes que me amas,
xoxo
GossipGirl

 ***
            Rozpoczynał się nowy rok szkolny. Uczniowie, którzy żyli jeszcze wakacjami, powoli musieli zmusić swoje rozleniwione mózgi do wysiłku. Wychodzili z głównej sali, gdzie dyrektor szkoły, Antonio, z entuzjazmem, na jaki tylko może zdobyć się starszy pan, powitał wszystkich zgromadzonych. Nagle całą szkołę wypełniła mieszanina dźwięków. Hałas był przeraźliwy, ale na całe szczęście trwał tylko chwilę. Wszyscy zaczęli wyciągać telefony komórkowe. Każdy dostał tajemniczego sms’a.
            Nie trzeba było długo czekać na podniecone reakcje. Przez cały dzień mówiono tylko o jednym. Buenos Aires ma swoją własną Plotkarę. I był nią ktoś z nich.

5 komentarzy:

  1. Bardzo fajny prolog!
    Na pewno będę czytać :)
    Czekam na rozdział 1!

    Vanila

    OdpowiedzUsuń
  2. „Buenos Aires ma swoją własną Plotkarę. I był nią ktoś z nich.” Tak niewiele słów, a w zupełności wystarczy, żeby czytelnika całkowicie zżarła ciekawość! To teraz w Studio będzie wrzało ;p Kto będzie dobry, a kto będzie tym złym? Kto kogo będzie kochał nad życie, a kto kogo będzie oszukiwał? Ajajaj, wszystko wyjdzie na jaw dzięki Plotkarze! Genialny prolog = genialna historia :D Czekam z niecierpliwością na wszystko, co się wydarzy w StudioOnBeat!
    Pozdrawiam,
    Periwinkle :*

    OdpowiedzUsuń
  3. AAAAAAA, Dzwoneczku, zgadnij kto to?
    Tak, to właśnie ja! Przybywam z lekkim opóźnieniem, ale matma mnie za bardzo kocha i nie pozwalała mi nigdzie uciec. Ach, jak ja kocham szkołę :3 No ale powracając do prologu... pamiętasz jak prosiłam cię żebyś nie zrezygnowała z pisania? Moje życzenie się spełniło! Teraz widzę tu piękny początek, który jest idealnym początkiem czegoś zupełnie innego. Mówiąc innego, mam na myśli twoją poprzednią historię. Cóż, niezwykle zaciekawił mnie wątek "Plotkary". Sama nie oglądam tego serialu, ale ja nie oglądam żadnych seriali, serio. Powiem Ci tylko, że brakowało mi tego, naprawdę. Jestem fanką twojego stylu już od... no od początku. Mam też cichą nadzieje, że pojawią się nowi bohaterowie, jak w pierwszej opowieści, których wykreujesz sama. Uwielbiam takich *o* no i... Ach, co ja będę więcej pisać? Czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział, bo wiem, że jest na co czekać.

    Dziękuje, pozdrawiam, kocham
    Marcia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny ♥ Dawaj Next <3
    Ja własnie teraz zkonczylam czytac plotkare 5 xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny prolog :)
    Zapraszam do mnie: http://violettadisneypoland.blogspot.com/#_=_

    OdpowiedzUsuń